W tym filmie nie ma nic, poza jednym wielkim niemieckim bełkotem...
Nie ma sensu porównywać go do EER bo to zupełnie dwa inne światy
i dwie jakby inne historie...
wprawdzie nie oglądałam ale z tego co czytałam na jednej z anglojęzycznych stron to pisze ze ten film o wiele dokładniej opowiada historie Anneelise Michel niż "EGZORCYZMY..."
Historia była już raz opowiedziana w filmie ?Egzorcyzmy Emily Rose?, niestety nie mogę porównać obu produkcji, gdyż widziałem tylko niemieckie Rekwiem. Ciekawa (nie jestem pewien, czy oryginalnie przedstawiona) historia bardzo religijnej dziewczyny, która opuszcza swoją radykalnie katolicką rodzinę i jedzie na studia...
więcejPapierowa rodzina (toksyczna mama z przejawami człowieczeństwa, dobrotliwy papa) i tacyż sami papierowi znajomi, nieco naciągane wydarzenia dla karmionego hollywoodem odbiorcy, niestety, ten film to artystyczny kompromis po genialnych Światłach. Do obejrzenia na nadchodzącym festiwalu filmowym w Warszawie.
W takiej chorej,nawiedzonej rodzinie, przy zimnej i oschłej matce dewotce każdy byłby ,,opętany". Specjalnie napisałam w cudzysłowiu bo to żadne opętanie. Znerwicowana, zagubiona dziewczyna w takiej atmosferze nabawiła się psychozy a być może innej choroby psychicznej. Film dobry ale ciężki.
nazwać chorobą neurologiczną i psychiczną rodzina i księża nazwali opętaniem> Niestety dziewczynie nie trzeba było egzorcysty tylko psychiatry