PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476475}
6,6 11 275
ocen
6,6 10 1 11275
Egzorcyzmy Anneliese Michel
powrót do forum filmu Egzorcyzmy Anneliese Michel

Spodziewałem sie że atorzy filmu wysila sie bardziej by zaskoczc czlowieka i zmusic go do wiekszej i glebszej analizy by rozswietlic te brednie, ale nie, nie trzeba wiele by w mig pojac ze mowa o chorobie psychicznej, ktora moze byc takowe uriojenie i wmowienie sobie (przez jak to zwykle bywa osobe silnie religijna) ze jest nawiedzona przez zle moce etc, W domu wariaow znajdziemy nie jedna osobe ktora sobie cos wmawia, znajdziemy kilku Napoleonow, A. Lincolnow etc, a to nie znaczy ze ktos o zdrowych zmyslach gotowy jest wierzyc ze sa oni nimi naprawde, czym rozni sie ten przypadek? czy dzieja sie tam jakies nie mogace naukowo wytlmaczyc sie rzeczy? Kilka opowiastek ksiezy nie popartych zadnymi dowodami , malo tego ludzi ktorzy zostali skazani prawomocnymi wyrokami za ''zaniedbania" wiec nic dziwnego ze teraz upiekszaja historie by sie bronic, ona mogla wierzyc w to co mowi, grac role uczciwie, co nie zmienia ze byly to tylko urojenia, choroba psychiczna, sila mozgu i umyslu jes bardzo wielka i dlatego wielu z nas sie nabiera. dowody zeczowe w postaci kaset z dzwiekiem z egzorcyzmow nie sa zadnym dowodem na slusznosc tez autorow, nic tam nie ma czego nie mogl by zrobic czlowiek, swoja droga to wycie tez niczym wielkim sie nie wyroznia, sam potrafilbym lepiej zagrac takie odglosy :) Ogarnicie sie i otworzcie umysl na nauke a nie na zabobony. Pozdrawiam! :)

leogemini

rozum i wiara to dwa skrzydła, na których opiera sie ludzkie poznanie. Sam powiedziałeś, że ludzki umysł to tajemnica, a więc i nie zbadany do końca. Na przykład w jaki sposób nauka ma definiować miłość,są rzeczy które wymykają się rozumowemu podejściu. Trzeba je analizować, ale czy to się zawsze uda i czy nie pozastaniemy nadal z pytaniami? Wielu ludzi w relacji z Bogiem rozumie swoje życie, przeznaczenie. Nie myśl, że przewidując koniec swojej egzystencji, jej kres w ziemi, na tym świecie, jesteś lepszy/mądrzejszy niż ci , którzy wierzą w życie wieczne w szczęściu z Bogiem

ocenił(a) film na 1
bulls2010

każdy ma prawo wierzyć w to co chce, ale dobrze mieć argumenty z obu stron, ja jednak wole zaufac nauce ktora opiera sie na dowodach a nie na zaobonach ktore nie opieraja sie na zadnych dowodach, bo gdyby to robily, gdyby dalo sie uowodnic, byla by to wtedy nauka, ale jak wiemy nie jest. A ludzki umysl, ma jeszcze wiele deficytow poznawczych przed nami i trzeba go badac, ale naukowo, bo przesadami nigdzie nie dojdziemy.

leogemini

nie używaj słów zabobony i przesądy, a wiara, wierzyć. W ten sposób będziesz wypowiadał się o swoich poglądów i nie definiował negatywnie wszystkich wierzących jako idiotów

ocenił(a) film na 1
bulls2010

wiem co masz na mysli, w sumie masz racje. Sam kiedys wierzylem i wiem ze nie wsszyscy wierzacy to idioci, czesto to inteligentni ludzie, ale czesto tez wierza gdyz niemieli okazji dobrze poznac argumentow przeczacyh religi lub nie maja ochoty sie w nie zaglebiac bo wola zostac przy swoim i wierzyc, ja wole analizowac fakty, wiem ze jeszcze wiele jest do odkrycia i wiele jeszcze nie wiemy ale to co sie dowiemy nie musinprowadzic nas do boga, zauwaz ze wiele zdarzen sytuacji ktore kiedys ludzkosc utozszamiala z boska moca, dzis ma naukowe wyjasnienie i wiemy ze nic niezwyklego nie ma w tych zjawiskach, podobnie jak moim zdaniem bylo z tym filmem. Mysle ze w miare poznawania nauki spoleczenstwa beda odchodzi od religii ktore kiedys moze i byly komus potrzebne- napewno najbardziej tym co czerpali i czerpia profity

leogemini

Zarówno wiele osób wierzących, jak i niewierzących nie szuka odpowiedzi na pytania dotyczące wiedzy czy wiary. Czasem nawet wierzący zadają je częściej, bo jednak choć minimalna ilość wiedzy jest im potrzebna do wiary.
Byli i są niesamowicie inteligentni wierzący, np. Jan Paweł II. Byli i są ateiści, których imię ludzkość chciałaby wymazać z kart hstorii.
W historii świata, ale i obecnie, osoby niewierzące stanowią niewielki procent, teraz trochę większy, ale i tak ogromną przewagę liczebnie mają wierzący.
Na temat wiary, teologii powstały setki tysięcy książek, jeżeli nie miliony.
Jeżeli ktoś jest niewierzący to wydaje mi się, że nie powinien za bardzo się przejmowac osobami wierzacymi, w sensie bycia im przeciwnym. W takim podejściu, przecież i tak wszystko się skończy ze śmiercią i nieważne kto co robi. Natomiast wierzący mają tą perspektywę wieczną i chęć, aby jak najwięcej osób z niej skorzystało, w szczęściu z Bogiem.
Odejście od wiary z powodu odkryć w nauce było bardzo popularne, niemal dogmatem, w XIX wieku. Wg tego poglądu nauka miała położyć kres wierze. Wielu tak myślało, jednak okazało się, że ta wiara w naukę nie wystarcza ludziom, poszukują nadal wiary w Boga. Po okresie wiary w naukę, była wiara w ideologię, np. komunizm i znów bardzo dużo osób odeszło od wiary. Od lat 60-tych XX odejście jest spowodowane głównie przez ideologie czerpania przyjemności i korzystanie z swoiście pojętej wolności, także seksualnej. Jednak i tutaj mamy zachamowanie tego prądu, w porównaniu jeszcze do lat 80-tych.
Z religii pewnie wielu czerpało profity, jednak najczęsciej mówimy o zwykłym, podstawowym utrzymaniu, dachu nad głową i jedzeniu. W porównaniu z tym co można uzyskać poza Kościołem to bardzo mało, np. zarobki i sposób życia gwiazd kina czy sportu. Większość jednak ludzi wierzy bez nawet takich małych korzyści, a bardzo często będąc prześladowanym. Natomiast ci, którzy jednak robią coś dla profitów są na cenzurowanym. Ja widzę wokół siebie osoby autentycznie wierzące, które podejmują trud dla Jezusa, przede wszystkim zmiany siebie.

ocenił(a) film na 7
leogemini

bredzisz, durniu. są choroby psychiczne i są nawiedzenia. to nie spekulacji ale faktów

ocenił(a) film na 1
grezyl

mylisz się po całości i na dodatek jesteś prostakiem

ocenił(a) film na 1
leogemini

odgłosy "demonów" jak żywo przypominały dźwięki wydawane przez pijanych żuli spod monopolowego "eee aanieaae, nie-ee nie..nie pójdę-eeee-ee-...". Całość robi raczej przykre wrażenie - nie potrafiono tej dziewczynie pomóc, a środowisko, w którym się obracała było tak samo jak ona przekonane o opętaniu, co jeszcze pogarszało sytuację.

ocenił(a) film na 1
migotka__

dołądnie

leogemini

@ leogemini: Jestem psychologiem klinicznym i mam co nieco doświadczenia z osobami zniewolonymi i zdrowymi psychicznie zarazem (nie pisze o opętaniu, a zniewoleniu). Chciałabym Ciebie zapytać pod jaką jednostkę chorobową wobec tego zakwalifikowałbyś bohaterkę tegoż dokumentu? Nie istnieje taka jednostka chorobowa. Te objawy pod nic nie podlegają. Ale skoro opierasz się na naukowych poglądach, to jestem ciekawa jakie Ty masz dowody wobec tego.

Zapewne nie wiesz również, że osoba, która montowała ten film była przerażona skalą wysokości wydawanych dźwięków przez AM. żaden dźwięk ludzki, dźwięk instrumentu muzycznego, dźwięk w orkiestrze, nie przyjął nigdy tak wysokiej, dziwacznej wręcz wartości. Człowiek, który to montował był tak zszokowany, że musiał przerwać swoją pracę. Są dowody na niezwykłość tego zjawiska, których nauka nie jest w stanie pojąć.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
mala.lwica

Nie jestem psychologiem klinicznym i nie jestem pewien o jakiej chorobie psychicznej tu mowimy, choc jestem przekonany ze jest to choroba psychiczna, ale Ty jako rzekoma psycholog kliniczna moglabys bardziej dokladnie sklasyfikowac ta chorobe, a nie zaslaniac sie ze nie istnieje. Skad wiesz ze nie istnieje? To Twoja ekspertyza jako malej lwicy, czy wypowiadasz stanowisko psychiatrii jako nauki? Jesli to drugie to daj mi link do zrodla.. Nie dziwi mnie ze ludzie ktorzy to montowali mogli byc czym przerazeni, bo wgdy wierzy sie w demony i inne NIEUDOWODNIONE rzeczy to wtedy to moze przerazac, ja nie wierze i mnie to wogole nie przeraza, bardziej bawi i rozsmiesza :) O jakiej wartosci dzwieku mowimy? Lubisz\ rowniez nauke, wiec podaj konkrety jaka wartosc w jakiej skali, i przedstaw mi link do zrodla naukowego -potwierdzajacy ta wartosc, oraz opinie niezaleznych ekspertow. Jesli nie jestes w stanie dac zadnych dowodow na poparcie swoich teorii nie mozesz mowic o zadnym naukowym podejsciu z Twojej strony. Przedstaaw te DOWODY na niezwyklosc tego zjawiska, bo diabelnie jestem ciekawy jakie to DOWODY :)

Pozdrawiam!

leogemini

Nie rzekomym, a dyplomowanym, ale nie mam zamiaru przed Tobą niejaki "leogemini" ujawniać swojego imienia i nazwiska. Skoro jestes przekonany, że to choroba psychiczna, to napisz jaka, ja nie pisałam o żadnej chorobie, bo pod żadną się to nie kwalifikuje, więc niebardzo rozumiem Twoje pytanie (prosisz mnie o udowadnienie, że nie jestem wielblądem;)) Mam udowodnić brak choroby, skoro coś nią nie jest?? Nie korzystam z żadnych źródeł, bo źródłem jest moja wiedza, którą mam w głowie, a chyba nie sądzisz, że będę Ci udowadniać swoją wiedze na ten temat? Jak tak bardzo jestes ciekawy to spotkaj się face2face z jakimś psychoterapeutą/psychiatrą. Z tym ekspertem od dźwięku natomiast to faktycznie ciekawe zagadnienie, na którym aż tak dobrze się nie znam, słyszałam z nim wywiad i czytałam o tym, ale w tej chwili nie mogę podac źródła, bo zwyczajnie go nie pamiętam, było to lata temu. tu akurat Cię nie "przekonam", choć i to nie jest w mojej gestii;) pogoogluj sobie dla rozładowania ciekawości:P
@migotka: Chodziło o zapis drgań, które są nieporównywalnie wyższe do jakichkolwiek dźwięków wydawanych przez ludzi, ale nie chcę się tu wypowiadac jako ekspert, bo na tym się nie znam tak dobrze, wiem że ci ludzie byli specjalistami w tej kwestii, a mówili, że to zjawisko było niezwykłe. Nie chodzi o to, żeby się przestraszyć - dla wierzących to coś ważnego, dla niewierzących nie, nie ma co na ten temat dyskutować, wiara opiera się na wierzeniu nie na wiedzy, więc to jakby rozmawiac ze ślepym o kolorach;)
natomiast kiedy ktoś pisze o chorobie psychicznej i nazwach, których znaczenia dobrze nie rozumie to inna kwestia - to jest namacalne, sprawdzalne, a się wymądrza, pisząc dyrdymały.
Jeszcze inna kwestia - demony mówiły z akcentami charakterystycznymi dla regionów, z których pochodzili ludzie jakich oznaczały (np. dr Fleischmann, o którym AM nic wcześniej nie wiedziała, mówił z akcentem charakterystycznym dla regionu z jakiego pochodził, sprawdzono to dopiero później, jak więc ta dziewczyna mogła mówić tym akcentem? to samo z innymi demonami. ale jak napisałam, nie chcę rozkręcać tego wątku, nie popieram fascynacji szatanem, demonami, na pewno warto ten film obejrzeć, zwłaszcza jeśli się jest osobą wierzącą. i tyle w tej kwestii. pzdr.

ocenił(a) film na 1
mala.lwica

Ale że wyższe, to znaczy że o wyższej amplitudzie? (że głośniejsze? - bez przesady , człowiek potrafi się wydrzeć i to mocno. Kiedyś słyszałam tak przeraźliwe wrzaski dziecka (!), że o mało nie zeszłam na zawał. pytanie, czy Marcel (dziecko) było opętane? Nie jestem pewna, sądząc z jego zachowania - ma się dobrze :)). Znowu głośność też nie jest tak zatrważająca, bo przecież nie przekracza progu bólu, więc się demony nie popisały i słabo straszą.
Ja też nie jestem ekspertką i moja wiedza na temat dźwięków ogranicza się do dawnych lekcji fizyki i ewentualnie biologicznych mechanizmów zachowań, więc tak z mojej jak i Twojej strony są to tylko laickie gdybania, ale w końcu to nie forum eksperckie :).

słabo szukałam, więc znalazłam tylko taką ogólną wypowiedź, że urządzenia rejestrujące dźwięki "wariowały" (no ale chyba nie tak bardzo, skoro się jednak nagrało) i że takich dźwięków spodziewalibyśmy się podczas gry orkiestry symfonicznej. Aha no i montażysta pobiegł po różaniec. Czyli, że się nie spodziewano takich dźwięków i że się z nimi nie spotkano wcześniej (znaczy takich wydawanych przez człowieka).

Co zaś się tyczy akcentu demonów, to nie chcę wyjść na czepialską sukę, ale z tego co pamiętam i usłyszałam, wszystkie demony mówiły po niemiecku. I teraz moje pytanie brzmi: z jakim akcentem (po niemiecku) mówił Kain (który nie istniał), bo Judasza się nie czepiam - wyraźnie słychać po niemiecku akcent starocerkiewnosłowiański. Hitler przynajmniej mówił po niemiecku z natury, tylko nie wiem czy z akcentem austriackim, czy jakimś innym, z Fleischmannem też nie ma problemu,a Neron? no i pytanie zasadnicze: Lucyfer, ten to miał wybór nie..skoro jest zawsze i od zawsze, to pytanie, który akcent (po niemiecku) wybrał? To jeszcze nic, pytanie zasadnicze brzmi - no skoro jakiś akcent wybrał, to to to czy autorzy tekstów o akcentach z miejsca pochodzenia, wiedzą z całą pewnością że stąd właśnie pochodził? (znaczy skąd wiedzą, skąd Lucyfer pochodzi, że mogli mu przypasować jakiś akcent z jakiegoś miejsca?).
Dziewczyna mogła mówić różnymi akcentami (ale jakimi?), tak samo jak mogła znać nazwisko Fleischmann, a o tym nie pamiętać (kurcze!), a w dodatku o Fleischamanie, nie wiem czy pamiętasz, ale mówi bardzo ogólnie.

Ten dokument jest marny. Marny po pierwsze dlatego, że ma z góry założoną tezę o opętaniu Anneliese i pod tą tezę dobiera materiały i osoby, które tam występują. Po drugie - osoby, które są głęboko wierzące i dla nich wszystko co się tam działo, jest przejawem działania złych mocy. Nie ma kilku psychiatrów, psychologów, nie ma nawet wspomnianego odrębnego zdania - jest opętanie i my ci to opętanie pokażemy.
Niestety, dokument jest zwyczajnym straszakiem, nie przybliżającym do prawdy. Przecież to jasne, że jak się powie iż dźwięki te nie występują w przyrodzie, doda przerażonego montażystę i panią prezenterkę, która już na wstępie mówi o tym jakie to, co obejrzała jest straszne, to się co wrażliwsi przestraszą, może nawrócą...
Przecież ten dokument zakłada, że ludzie to kompletni idioci i jak się rzuci im Lucyferem w twarz, to zaczną wystawiać w oknach gromnice i odprawiać modły, zamiast analizować to, co obejrzeli.

ocenił(a) film na 1
mala.lwica

ale o co chodzi z tą dziwacznością dźwięku? Skoro go słyszymy to się chyba mieści w zakresie częstotliwości odbieranej przez człowieka, skoro takie dźwięki wydała młoda dziewczyna, to znaczy że człowiek może to uczynić. To że ktoś, a nawet kilka osób się z takim czymś wcześniej nie spotkało świadczy tylko o tym, że się z takim czymś wcześniej nie spotkali :).
Owszem dźwięk jest nieprzyjemny, ale nie on jeden i w sumie nie dziwne, że człowiek musiał po pewnym czasie przerwać pracę, a nawet nie dziwne byłoby gdyby z niej zrezygnował (nie wiem ,ale chyba dosyć dużo jest tych nagrań), niemiło się tego słucha i jest dosyć męczące. Jakbym miała słuchać kilkugodzinnego nagrania skrzypiących po tablicy paznokci albo techno to też bym zrezygnowała.
Znasz pewnie coś takiego jak nastawienie poznawcze - jeśli ktoś wierzy, usłyszy demona :), jeśli ktoś tak jak ja chciał się przestraszyć, to się rozczaruje.

Nauka nie zna odpowiedzi na wiele pytań, ale jak dla mnie wstawianie w "niewyjaśnione" demona tylko gmatwa sprawę.

pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
leogemini

A prawda taka synku, że nauka może pojąć tylko 1/nieskończoności procent wiedzy wyłącznie o naszym wszechświecie a jest ich więcej, przez okres miliardów lat. Wniosek: Gówno wiemy, opętanie prawdą a ja sram z radości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones