Ja wierze nie mam watpliwosci ze tak wlasnie bylo przynajmniej podobnie jak to pokazuje film

ja też. według mnie demony istnieją, w końcu to jest podstawą naszej wiary. Wydaje mi się, że chory psychicznie człowiek, nie mówi różnymi językami...

Opętanie jako forma wyrazu zaburzenia psychicznego traktowane jest jako zaburzenie rozszczepieniowe i uznawane jest za chorobę (International Classification of Diseases and Related Health Problems: ICD-10, F44.3). Jest to stan nietożsamości indywiduum z samym sobą, stan (całkowitego lub częściowego, czasowego lub trwałego) zastąpienia własnej osobowości przez inną osobowość (lub inne osobowości) - w konsekwencji symptomami opętania są, np. PRZEMAWIANIE OBCYMI JĘZYKAMI, MÓWIENIE OBCYMI GŁOSAMI, wykonywanie mimowolnych ruchów i czynności itp.
źródło. wikipedia [http://pl.wikipedia.org/wiki/Op%C4%99tanie] ;PP
wiem że w wikipedii jest wiele błędów, ale w to akurat jestem w stanie uwierzyć. ludzki mózg potrafi wszystko.

Ale powiedz mi jedno... skąd mózg może znać obce języki?

zdjęcia Anneliese Michel podczas prawdziwych egzorcyzmów: http://www.redemptiondenied.com/2006/08/202.php

oryginalne nagrania z egzorcyzmów: http://rzymskikatolik.blox.pl/2007/05/Oryginalne-nagrania-z-egzorcyzmow-Annelies e-Michel.html

A tu sobie poczytajcie: http://www.redemptiondenied.com/2006/08/202.php

ja wierzę w opętania. w kwietniu razem z kumpelą postanowiłyśmy wziąć udział w konkursie o tematyce religijno-społecznej. zdecydowałyśmy, że napiszemy reportaż o egzorcyzmach. nasz katecheta dał nam numer telefonu do jednej z parafii za Mikołowem, gdzie urzęduje ksiądz egzorcysta.

Umówiłyśmy się z nim na wywiad i nie mam najmniejszej wątpliwości,że faktycznie zdarzają się opętania... oczywiście żeby sklasyfikować osobę jako opętaną najpierw ta osoba musi przejść przez szereg badań wykluczających chorobę psychiczną. Jak ktoś wcześniej napisał, osoba chora psychicznie raczej nie przemawia w zupełnie obcych dla niej językach..

A co ten ksiądz wam takiego powiedział ze juz teraz wierzysz w opętanie?! Przedstawił wam jakieś dowody? Czy zajechałaś on powiedział ty uwierzyłaś:/ Bo jeżeli tak to nie trzeba jechać specjalnie do Michałowa żeby to usłyszeć bo każdy ksiądz Ci powie to samo? Mnie interesuja tylko dowody:d

A jakie te dowody miał przedstawiać? Analizę moczu opętanego? :P

Wcześniej opętania były mi w sumie obojętne. Ksiądz Michał Woliński odpowiadał na zadane przez nas pytania na temat opętań. Nie przedstawiał żadnych dowodów, ale opisywał nam (tak ogólnie) jak wygląda taki egzorcyzm. Modlitwy, litanie itp Ja wierzyłam w to co mówi, uczestniczył w tym i 'zna się na tym', a w końcu jakie miałby powody, żeby kłamać?

Aha i wydaje mi się, że napisałam "od Mikołowa", a nie "Michałowa"... Z resztą ta parafia to parafia w małym miasteczku Paniówki. I tylko w tej parafii działa aż 6 egzorcystów. Ten, z którym przeprowadzałyśmy wywiad zapytany o to ilu opętanych zgłasza się do niego w skali rocznej odpowiedział, że około tysiąca osób, tych z wykluczoną chorobą psychiczną.

Chcesz dowodów? Katecheta opowiadał nam, że jak studiował w seminarium w Katowicach, to miał zajęcia z egzorcystą, na których m.in. odsłuchiwali nagrania nagrane podczas egzorcyzmu. Może to by Cię zadowoliło :P

Hej mam takie pytanko znalazlam twojego bloga odnosnie egzorcyzmów, piszesz o pewnym egzorcyscie w paniówkach masz moze do niego jakies namiary i bo chcialabym sie wybrac do niego i czy on sie zajmuje tylko opetaniami czy tez dreczęniem diabelskim,bo opetana nie jestem ale napewno jestem dreczona przez szatana i chce cos w koncu z tym zrobic jak moszesz to odpisz.pozdrawiam

http://www.paniowki.wiara.pl

stronka internetowa tej parafii. podany jest numer telefonu i jest też mapa dojazdu. pytaj o ks. Michała Wolińskiego.

Pozdrawiam :)

Nie wątpię w to że demony istnieją jednak uważam że Annaliesa Michael była
po prostu chora. Po oglądnięciu filmu również uważałam że była pod władaniem demonów. Temat ten mnie bardzo zainteresował dlatego sięgnełam po książkę Egzorcyzmy Anneliese Michael. Autorka nie stojąca po żadnej ze stron opisuje cały proces egzorcyzmów. Po przeczytaniu jej zauważyłam że ksiądz oraz rodzina nie zważali na opinie lekarza które były zgodne z tym że przyczyną takich zachowań annaliesy była jej choroba. Cierpiała na choroby psychiczne. Zauważyłam że manipulowała ona lekarzem i księdzem w ten sposób aby zaniechali podawania jej leków. Doprowadzili do jej śmierci nie korzystając z pomocy lekarzy tuż przed jej śmiercią,gdy umierała powoli z głodu. Nie wiem czy mam rację. Takie jest jednak moje zdanie.

Annalise Michel nie została "uznana przez kościół za świętą męczennice cierpiącą za wiarę". To tylko pogląd jakiejś grupki ludzi. Kościół nie rozpoczął nawet procesu beatyfikacyjnego.

?Które przedstawienie tej samej histori bardziej was przekonało i uważacie za bliższe prawdy??

Ksiązka ?Egzorcyzmy Anneliese Michel? autorstwa Felicitas D. Goodman.

?Czy macie dość wiary aby uwierzyć, że kimś zawładneły złe moce;duchy, wstąpił w kogoś demon,?

Tak, trudno nie wierzyć w coś tak oczywistego.

?Czy wykształcony człowiek;lekarz potrafi(powinien)w ogóle wierzyć w zjawisko zwane OPĘTANIEM??

Wykształcony człowiek na podstawie badań i dowodów winien tym bardziej wierzyć w zjawisko zwane opętaniem.

?Zastanówmy sie, czy uznana przez kościół za świętą męczennice cierpiącą za wiarę Annaliesa Michael?

Jeszcze nie uznana. (Robisz błędy w imieniu i nazwisku, takie same jak schizujący ojciec Mularczyk.)

?nie była po prostu ciężko chora psychicznie??

Nie.

?Czy nie była zwykłą warjatką??

Nie.

?Przecież każdego nieleczonego schizofrenika można uznać za opętanego prze szatana i inne złe duchy.?

Można uznać ale rozpoznanie opętania to bardzo złożona sprawa i czyniona przez więcej niż jednego człowieka więc pomyłki nie mają raczej miejsca i MIEĆ NIE MOGĄ.

?Wiem ,że może nie wszystko na całym świecie można wytłumaczyć w sposób racjonalny, ale medycyna i wiarygodne dowody, niepodważalne fakakty nie kłamią.?

Tak. Ksiązka ?Egzorcyzmy Anneliese Michel? autorstwa Felicitas D. Goodman potwierdza Twe powyższe zdanie.

?Co bybyło, gdyby z każdego psychola robiło się świętego?!!!!!?

Z żadnego psychoza nigdy nie zrobiono świętego.

?Może mama za słabą wiare, ale Annaliesa nie była opętana.?

Była. Nie wara lecz fakty o tym świadczą.

Pozdrawiam
Brat Mithrandir

Bardzo podobało mi się stwierdzenie w Egzorcyzmach Emily Rose: fakt nie pozostawia miejsca na wątpliwości... więc zanim uznacie coś za fakt, zastanówcie się czy nie macie wątpliwości?

Chce wierzyć, że Anneliese Michel była opętana, ale nigdy tak do końca nie będę pewny jak było naprawdę.

Pozdrawiam
Noctis

Charakter filmu sugerował raczej opcje inne niż te paranormalne:)

każdy z was ma po trochu racji no ale należy się zastanwić skoro to była choroba psychiczna jak mówią niektórzy z was( bo ja wierzę w to że była opętana) to czemu kiedy kręcono film dokumentalny o tej dziewczyny władze kościoła w niemczech utajniły dokumenty i nagania z jej egzorcyzmów na kolejne 45 lat? no bo skoro nie mieliby watpliwości co do jej choroby psychicznej to dlaczego nie mieliby udostepnić dokumentacji?

Polecam przeczytać książkę prof. Felicitas D. Goodman "Egzorcyzmy Anneliese Michel', a także odsłuchać nagrania z egzorcyzmów, które były nagrywane na taśmach. To robi wrażenie.
Prof. Goodman po raz pierwszy w historii udowodniła i udokumentowała zjawisko opętania w sposób naukowy. Przypadek Anneliese jest najlepiej zbadanym przypadkiem opętania na świecie i potwierdzającym jego autentyczność w sposób naukowy. Fakty to fakty.

Jestem ateistką,ale po zapoznaniu się z całą sprawą Anneliese mam wątpliwości. Książka Goodman wiele wyjaśnia. Jeśli ktoś miał styczność z chorobami umysłowymi itp. to nie będzie taki pewny jej choroby. Poza tym epilepsja czyni zmiany w mózgu,a ona ich nie miała. Poza tym przy krzykach używała tzw. "fałszywych strun",czego nie da się nauczyć od tak. Zresztą,to temat rzeka. Można jedynie poważnie dyskutować po znajomości filmów,a głownie książki F.D.Goodman.

Tego filmu jeszcze nie oglądałem.

Lubię realność ludzkiego myślenia. Nie uznaję, -jak to ktoś na początku napisał- że podstawą wiary chrześcijańkiwj, czy rzymskokatolickiej w szczególności -wg. doktryny wiary- nie jest wiara w demony lecz w zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa.

Co do zmian w mózgu, o czym wspominasz, i innych zjawisk - to dla porównania polecam oberzenie filmu "Jabłko Adama" (jeśli ktoś go jeszcze nie oglądał ;-) ).

Podstawą wiary chrześcijańskiej i rzymskokatolickiej -wg. głoszonej doktryny wiary religijnej- jest wiara w zbawcze życie i dzieło (kościół) Jezusa Chrystusa, a nie demony.

Tak to miało być.

Staram się być realistą w myśleniu, dlatego mimo, że przez bardzo wiele lat aktywnie udzielałem się w życiu społecznym i w kościele, to kościół i m.in. lewackie w nim /katolickim i innych oficjalnych chrześcijańskich kościołach/ nie mogły mnie za to ścierpieć, aż skazały na śmierć duchową -myślę, że bardzo podobnie jak Anneliese Michel vel Michaelę Klinger- oraz życie w nieustannym zastraszeniu i osamotnieniu. I... także milczą... co powinno wam tu dawać wiele do myślenia, wiele do myślenia.

Zadaj sobie pytanie: czym różni się choroba psychiczna od choroby duchowej, czym różni się śmierć cywilna od śmierci duchownej-kościelnej /rozumianej jako wykluczenie -za trzeźwość myślenia i realizm- z życia społecznego wogóle [1 przypadek] i z życia społeczności kościelnej [2 przypadek]/ oraz co to wogóle jest choroba psychiczna czy duchowa, jakie okoliczności czy uwarunkowania ogólne i szczegółowe muszą zaistnieć aby można było wogóle mówić o chorobie, o chorobie psychicznej, somatycznej czy też duchowej? Jak byście zdefiniowali rozumienie znaczenia zagadnienia kwalifikacji, przyporządkowania, zaszufladkowania, opieczętowania stygmatyzującego społecznie, niejako skazującego kogoś, mianem chorego wogóle, a chorego psychicznie czy duchowo /bo to niecałkiem to samo, moim skromnym zdaniem/ w szczególności? Chętnie przeczytam Wasze mądre wypowiedzi. Także wypowiedzi zawodowych, że tak powiem, morderców psychicznych czy duchowych /a także ostatecznie fizycznych, jak w przypadku bohaterki tego filmu/, zarówno świeckich /psychologów, psychiatrów/ jak i duchownych, kościelnych - księży, zakonników, zakonnic. Którzy mają wiedzę i wprawę w tym jak to się robi.

Osobiście myślę, i powtarzam to kolejny raz, że Michaela Klinger vel Anneliese Michel była ofiarą zbrodni przemocy psychicznej i duchowej, a także medycznej /farmaceutycznej - złe diagnozowanie i złe leczenie/ dokonanej na niej przez społeczeństwo, w którym była wychowywana i żyła, a raczej egzystowała w zakłamaniu i upokarzaniu jej umierając duchowo, aż w końcu fizycznie.
A czy teraz nie ma takich przypadków mordowania? Otóż są! I niekiedy czasem nawet jakieś media coś tam o jakimś tego rodzaju przypadku przebąkną, na jakieś zlecenie /a to np. że jakiś ksiądz, np. w Polsce czy w Austrii, nie wspominając już USA gwałcił fizycznie i zarazem przecież też psychicznie dzieci czy też i młodzież, a to że jakiś psycholog okazał się pedofilem - rujnując skutecznie niestety życie jakiemuś młodemu człowiekowi i tp. i t.d./ - co, nie słyszeliście nigdy o takich sprawach?? Na pewno nie, czy tylko niektórzy udają, bo... nieby "tak wypada", nie mówić znajej prawdy?


Pytasz:
(...)" to czemu kiedy kręcono film dokumentalny o tej dziewczyny władze kościoła w niemczech utajniły dokumenty i nagania z jej egzorcyzmów na kolejne 45 lat? no bo skoro nie mieliby watpliwości co do jej choroby psychicznej to dlaczego nie mieliby udostepnić dokumentacji?"

Nie znam zdania kościoła niemieckiego ani wogóle kościoła, które by wypowiedział na ten temat. Ale mimo to zastanawiające jest dlaczego sprawę zabójstwa Michaeli Klinger vel Anneliese Michel tak skrzętnie utajniono, hę? A może mieli wątpliwości co do jej "opętania", może co do egzorcyzmów, może co do głodowej śmierci, może co do "ofiarowania swego życia" "dla dobra" czy "zbawienia świata"?

Cóż, kościół to instytucja dochodowa - zawsze taką była, zawsze chciała mieć władzę nad ludźmi i ją miała, także kosztem zbrodni /choćby wojny religijne czy wewnątrzwyznaniowe, tajne lub jawne popieranie faszysmu, nazismu hitlerowskiego przez przynajmniej niektórych biskupów niemieckich i inne sprawy tego typu. Zresztą kościół to nie tylko duchowni lecz także świeccy, którzy przecież wychowani przez kościół -podobnie jak np. Hitler, Rudolf Hess komendant K.L. Auschwitz i inni- byli chrześcijanami wychowywanymi przez kościół, wśród ludzi kościoła, którzy go też do władzy wybrali... /. Kościół zwykł czynić z niektórych swych ofiar zbrodni świętych /jak choćby św. Maksymilian Maria Kolbe, który skazany na pobyt w obozie zagłady Auschwitz, którym dowodził katolik Rudolf Hess, oddał swe życie -na swą szczególną prośbę- za to aby nie zabito innego więźnia tego obozu - Franciszka Gajowniczka, ojca kilkorga dzieci. Dodać należy, że Maksymilian M. Kolbe nie był zwykłym księdzem, zwykłym zakonnikiem - on zainicjował powstanie nie jednego klasztoru franciszkańskiego i wielu dzieł, m.in. Niepokalanów w Polsce i japoński Niepokalanów. Dlatego myślę, że sprawa jego śmierci została poznana i nagłośniona, a innych wielu podobnych nie/.
Być może w przypadku Michaeli Klinger vel Anneliese Michel kościół chciał zaczekać aby ewentualnie później móc uczynić z niej choćby błogosławioną czy może nawet świętą. Ale to wymaga czasu i wielu zabiegów. Jakich? - polecam obejrzeć choćby film pt: "Czas religii" i pomyśleć samemu 'dlaczego?'.

P.s: Polecam także lekturę ciekawej książki Alice Miller pt: "GDY RUNĄ MURY MILCZENIA - PRAWDA FAKTÓW"

powyższa moja wypowiedź była odpowiedzią dla: puma z 21 marca 2008 11:53.

Puma /i jej podobnie myślący/: Jeszcze jedno pytanie -może i przewrotne- mogę zadać, oglądając film pt: "Ręka boga": a może to, że Michaela Klinger vel Anneliese Michel została pozbawiona, poprzez upokarzanie jej przez całe życie, aż na końcu zamordowana, wyniszczona także fizycznie; Może to było... "wolą boga"?

Ja myślę, że nie bóg lecz ludzki fanatyzm, zawiść i głupota.

A co Ty o tym myślisz?

?Czy macie dość wiary aby uwierzyć, że kimś zawładneły złe moce;duchy, wstąpił w kogoś demon,?

Tak, trudno nie wierzyć w coś tak oczywistego.
Nie podoba mi się iż Mithrandir nazywa każdego ateistę głupkiem - najwyraźniej musi popracowac nad wielkością ego skoro za nieomylnego się uważa;)

Czy wykształcony człowiek;lekarz potrafi(powinien)w ogóle wierzyć w zjawisko zwane OPĘTANIEM??

Wykształcony człowiek na podstawie badań i dowodów winien tym bardziej wierzyć w zjawisko zwane opętaniem.

-Nie musi jeśli nie wierzy w boga(celowo małą literą)

Nie chce mi się rozpisywac na temat tak kontrowersyjny jakim jest religia i wiara bo i tak nikogo się nie przekona do swoich racji, a i zamiaru takiego nie mam, ale w samej biblii znajdują się zapisy które wykluczają istnienie szatana w formie lucyfera (tj. upadły anioł).
Wiara chrześcijańska jest tak pełna sprzeczności i absurdów, iż od samego ich słuchania można się psychicznie rozchorowac.

Pozdrawiam hipokrytów i obłudników.

Nich mi kto powie że bóg istnieje!!!!! W australi płoną lasy ,płoną drzewa eukaliptusowe które to pod wpływem gorąca uwalniają soki a one palą się jak paliwo na tych drzewach żyje sobie mis koala który do najszybszych zwierząt nie należy więc smaży się na drzewku (swoim domu) które to bóg stworzył!!! I niech mi kto powie że bóg istnieje!!!!

Istnieje

Napisane jest w Biblii,że diabeł to upadły Anioł.Kościoły muszę wieżyc w diabła itd. ponieważ na tym polega przede wszystkim wiara.By wystrzegać się szatana.czyli w pewnym sensie on tez jest w naszej wierze.
ja powiem tak,uważam,że na 99%mogło to być opętanie,tyle razy mówi się o opętaniach.W końcu paru osoba kościół pomógł.1% to jakaś nie znana dotychczas choroba

Wierzyć bo to fakty

Paranormalia istnieją, śmierć nie jest końcem