Było piwko, była pizza, była Godzilla, był King Kong, był ktoś jeszcze i się bili. Ja tam wieczór uznaję za bardzo udany. Można by się rozpisać długo o scenariuszu, aktorach, bla bla. Ale czy ktoś w ogóle się przejmuje czymś takim w tym filmie? Jeśli mnie nie odpychali i nie czułem zmęczenia patrząc na ich twarze na ekranie to było git. Trzeci akt tego filmu to praktycznie jedna, wielka walka (i co ważniejsze - z rozstrzygnięciem!), która no naprawdę dała radę. Szkoda, że nie w kinie, no ale cóż. Jak otworzą to zdecydowanie sobie pójdę. A tak to solidne 8 w ramach Kaiju movie :D
Bardzo mocno czekałem na film i szczerze powiedziawszy zawiodłem się trochę. Walki pomiędzy Godzillą a Kongiem mega wporzo, później ten motyw z Szanghajem i Milly Bobbie - Brown i teorią spiskową bardzo słaby. Kolejnym słabym punktem była podróż do wnętrza ziemi i ten topór Konga... Końcowa walka według mnie za krótka :/ Za dużo kombinacji i wyszło jak wyszło, a mogło być zdecydowanie lepiej. 6/10
Bardzo dobry film, miałem nadzieję że właśnie tak to będzie wyglądać. Dawno się tak dobrze nie bawiłem z rodziną nas filmie. To nie jest kino dla smakoszy zawiłych arcydzieł literackich. Ludzie którzy oceniają film pod tym kątem powinni się natychmiast udać do "exit" w kierunku Casablanki..... Polecam
widzisz, dosłownie od zawsze dziwią mnie ludzie, którzy porównują filmy z Godzillą do schematów rodem z Hollywood czy Europy. Ale zaznaczam, że rozumiem ich narzekanie oraz niepojmowanie tego, czym jest to "dziwne" uniwersum rodem z Japonii. Jest ono wszak stworzone z innej mentalności ludzkiej i o dziwo, Legendary bardzo dobrze, moim zdaniem, wykonuje swoją pracę, dając nam japońskie filmy, z amerykańskimi efektami. Na to od zawsze czekałem, podobnie jak fani Marvela czekali na ekranizacje ich ulubionych komiksów.
Nie rozumiem co ma na celu ta uwaga o smakoszach zawiłych dzieł? Natomiast jako wielbiciel kina akcji i s-f oczekuję od wielu lat czegoś o czym mógłbym powiedzieć to bardzo dobry film.
Nie rozumiem co w tym filmie jest bardzo dobrego? Zwykła, przeciętna produkcja, jakich dziś pełno. Trzyma poziom owszem, ale jest to poziom nie wysoki, a aby o czymś powiedzieć że jest bardzo dobre to wypadałoby aby ponad ten poziom wyskoczyło.
Ten film to jedna wielka teoria spiskowa. Przecież zaczyna się od wyprawy amerykańskiego admirała na Antarktydę tuż po wojnie, w celu przejęcie kontroli nad bazą nazistów. A walka toczyła się nie o byle co, tylko Pustą Ziemię! Zaś w poprzedniej części widzieliśmy ruiny Atlantydy. Tak naprawdę w tej serii brakło jedynie kosmitów ;-)
Hehe trafne ! Spokojna głowa, może przez to, że Kong trafił do swoijej nowej krainy przebudzi gdzieś po ciemnej stronie księżyca, tam gdzie naziści mają tajną bazę Kosmogodzillę i zaatakuje ziemie. LICZĘ NA TO :)
oj tak, mogliby pierwszy raz w tej franczyzie dać Nazistów i ich narodowo-socjalistycznego kaiju jako wroga Godzilli albo Konga, to było by coś ;-)
Godzilla
VS
Nazi
ale okazało by się, że za wszystkim i tak stoją małpoidalni Kosmici z Trzeciej Planety Czarnej Dziury XD
Nie chciałem wspominać o Reptilianach, bo wiesz oczywistym jest, że Godzilla to przecież bóg Reptyli
XD
W Godzilla II był kosmita, o ile się nie mylę Ghidorah pochodził z innej planety, poza tym Godzilla vs Kong jako kino rozrywkowe świetne, dla mnie najlepszy film w tym universum 8/10
Mnie trochę aktorzy odpychali właśnie, można było dać te 15 minut mniej scen z nimi i by był lepszy film, ale ogólnie to się zgadzam, od połowy już całkiem przyjemnie się tłuką i to się dobrze ogląda.
{spoiler wielki jak mój wiadomo co} Ta Mechagodzilla no to tak średnio wyglądała, taka mało dopakowana była, ale i tak szanuję, że dali kolejnego potwora na finał, to zawsze poprawia humor.
A mi właśnie wyjątkowo "siadł" ten design :) Wyglądałoby trochę głupio według mnie, gdyby Mechagodzilla też miała tak grubą dolną część ciała.
Mechagodzilla wyglądała jak transformers, szkoda że nie wymyślili czegoś bardziej oryginalnego.
Wieczór bardzo udanypewnie dlatego, że piwko zimne i pizza siadła. Sam film wizualny majstersztyk, ale scenariusz.... qr*a dramat
Świetny odmóżdżacz, świetnie zrobiony, prawie 2 godziny świetnej rozrywki, oczywiście to nie film dla koneserów wielkiego kina i w tych kategoriach, go oceniać nie można, najlepszy z ostatnich filmów o godzilli i dobry jako kontynuacja świetnego kong: wyspa czaszki
Dokładnie tak samo oceniam film jak Ty.Fabuła niestety najgorsza ze wszystkich poprzednich filmów z serii,Kong,Godzilla.Jedynie ta cała przyjaźń mi się podobała tej dziewczynki z Kongiem,że tak się rozumieli.Ale ogólnie film bardzo fajnie się oglądało,ponieważ był bardzo efektownie wykonany.Te walki dały rade,totalny rozpier.dol.Podobało mi się również jak pod koniec już Kong grał w jednej drużynie z Godzillą i rozwalili tą mechaniczną jaszczurkę.Jedynie czego żałuje że twórcy bardziej postawili na efektywność,a nie właśnie na bardziej realną fabułę.
Świeżo po seansie w kinie warto iść do kina na wielkim ekranie film robi ogromne wrażenie film jest według mnie lepszy niż godzilla król potworów