To samo zauważyłem. Taką modulację głosu może wykonać każdy z nas. Usłyszenie tych rzekomo demonicznych głosów ostatecznie przekonało mnie, że nie było to żadne opętanie. Dziewczyna była ciężko chora psychicznie.
Z tego co czytałem, obejrzała "Egzorcystę". W tamtych czasach ten film to był szok, zwłaszcza dla wychowanej w takim ortodoksyjnie katolickim domu dziewczyny. Widać i słychać ślady tego filmu w jej chorobie.

Ludzie ta dziewczyna nie była opętana, a ciężko chora. Ten film to farsa.

A gdzie Ty takie brednie przeczytałaś? Haha pierwszy Egzorcysta miał premierę w 1973 roku.. gdy Annelise od 3 czy 4 lat była pod "opieką " księży.. obojętnie czy bylo to opętanie czy nie..

cool_atlantis popieram Ciebie i zgadzam się z Twoją opinią w 100%. Pisałem o tych niby nadprzyrodzonych głosach już gdzieś na forum i uważam, że uzyskanie tego typu dźwięków jest możliwe dla człowieka bez szczególnego "opętania"... Różnicy głosów, które nam prezentowano nie zauważyłem, wszystkie te demony mówiły tą samą barwą i natężeniem.
Kościół robi wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę i udowadniać swoje idiotyczne tezy; posługuje się nawet medialną manipulacją i "odgrzewaniem" wstrząsających tragedii ludzkich. Byłem bardzo zdegustowany szerzenie propagandy o opętaniu Anneliese nawet po śmierci, gdy ekshumowano szczątki dziewczyny, aby udowodnić, że jej ciało się nie rozkłada (objaw świętości). Gdy jednak kazało się, że ciało jest w stanie rozkładu to pokazano zdjęcie, na którym niby widać szpony szatana, który to na pewno nie dopuścił do "uświęcenia ciała" Michel.
Cała ta sprawa to propaganda!

da vinci_1 jest jakiś film pokazujący ekshumację zwłok Michel ? Bo zainteresowała mnie ta wybujała teoria o tym nie rozkładającym się ciele. A film od początku do końca zajeżdza propagandą.

Wszystko można uzyskać jeżeli sie tego chce.
Więc jeżeli tak jesteście o tym przekonani, to powiedzcie mi jak iluzjoniści przecinają człowieka?
A jak robią inne swoje sztuczki?
Wszystko można naciągnąć, ważne żeby chcieć coś znaleźć, dlatego wierzący wierzą w opętanie, a wy wierzycie że to zwykły głos, a więc racja jest po czyjej stronie?
Ano zapewne po waszej, bo każdy zawsze twierdzi że ma rację.
Żal mi takich jak wy, domorosłych psychiatrów, psychologów, biegłych kryminologów itp.
Żaaaaaal

"Niezwykłe twierdzenia wymagają niezwykłych dowodów."

To prawda - psychologami nie jesteśmy. Jednak większość z nas ma jakąś elementarną wiedzę o psychologii, którą wynosi się ze szkoły powszechnej, lektury książek (popularno)naukowych czy oglądania programów, reportaży itp. U dziewczyny występowały TYPOWE objawy schizofrenii urojeniowej. Z tym, że miały one charakter religijny. Co nie dziwi - w końcu była wychowywana w ściśle religijnej atmosferze, co widać po jej matce.
Mniejsza o nas - "domorosłych psychologów". Schizofrenię u dziewczyny rozpoznali Ci prawdziwi psychologowie (chociażby podczas procesu).

Trzeba mieć niezły tupet, by po wielu latach wyjeżdżać z nieprawdopodobnymi stwierdzeniami, odwołującymi się do mitów i zabobonów i jeszcze mieć czelność zrównywać je z osiągnięciami nauki.

Zaburzenie afektywne-dwubiegunowe przypuszczam (to moja prywatna opinia), że Michel na to cierpiała. Modliła się do Boga, gdyż tylko w nim widziała swój ratunek. Była bowiem zagorzałą katoliczką. Oby nikt z nas czy naszych rodzin nie miał styczności z tak ciężką chorobą.

„Kiedy rozum śpi budzą się upiory”

Barags!Ale bez emocji i ubliżania! Mogłeś wyrazić swoje zdanie a nie frustrować się pokazując przy tym swoje chamskie oblicze. Takie zachowanie to najszybsza droga do choroby psychicznej!
Naciągane to są teorie głoszące opętanie Michel, a nie odnoszenie się do jej zachowań jako typowo medycznych zjawisk.
Nikt mi nie wmówi, że na nagraniu słyszę 6 różnych głosów i że to jest jakiś niesamowity dźwięk z dwóch zasadniczych powodów: 1. nie jestem głuchy i interpretuje zjawiska akustyczne prawidłowo i precyzyjnie, 2. nie daje wiary takim zjawiskom, jak: opętania, duchy, UFO, zbożowe kręgi itp., itd. Kościół nie zorientował się jeszcze, że triki, które wykorzystywali w Średniowieczu są nie do przyjęcia dla większości współczesnych ludzi, który mają spora wiedzę w zakresie nauk medycznych, psychologicznych i społecznych.

PS "Więc jeżeli tak jesteście o tym przekonani, to powiedzcie mi jak iluzjoniści przecinają człowieka?"- jeśli chcesz się dowiedzieć, jakie triki stosują iluzjoniści w czasie swoich sztuczek, to poszukaj na You tube serie filmów, w których amerykański iluzjonista wyjaśnia i obnaża sztukę „magików”. Działają na podobnej zasadzie, co kościół: odwracają uwagę od rzeczy istotnych, wykorzystują niedoskonałość ludzkich zmysłów i brak dociekliwości. Są przy tym mistrzami zręczności.

= Paranormal Activity ;] Nie oglądałam "Egzorcyzmów Anneliese Michel", ale z pewnością to prawie to samo, sądząc po komentarz ;) Niby na faktach a później okazuje się, że ma kilka zakończeń.
Pierwsze: Nie wiadomo co się stało z dziewczyną
Drugie: Policja wpadła na chatę i ją zabiła
A trzecie jeszcze inne. Buah

Z filmu wynika ze cierpiala za was, zebyscie nie poszli na zmarnowanie. Podziekujcie jej

Uważam, że to co kościół wyprawia za pomocą tego przypadku, to zwykłe bestialstwo. Bezduszne, karygodne bestialstwo. Wykorzystywanie cierpienia dziewczyny do straszenia ludzi, a z tego co słyszałem, to księża i katecheci pusczają ten film dzieciom w szkołach (!!!) jest dla mnie niewyobrażalnym skandalem!

Do tego dochodzą kłamstwa na kłamstwach, odnośnie "niestworzonych dźwięków na taśmach" i bajki o tym, że dźwiękowiec podczas przegrywania taśm (ze zwykłej szpuli, jaką miała większość młodzieży w owym czasie) na taśmy telewizyjne, pobiegł po różaniec, bo tak był przerazony - zobaczcie ile tenże "dźwiękowiec" pracujący w tym filmie ma w dorobku dzieł... To mówi wszystko o fachowości produkcji. Albo o zgniciu kościelnych indoktrynatorów.

Mnie także przeraża to, co kościół wyprawia w szkołach. Państwo poszło im raz dało im palec, to teraz ciągnął całą rękę. Zamontowali sobie na koszt państwa dogodne narzędzie indoktrynowania młodych umysłów... Sam pamiętam to co się działo u mnie na religii w podstawówce - pani od biologii robiła co mogła aby nauczyć nas o doborze naturalnym i teorii ewolucji. Ale co z tego, skoro zaraz potem proboszcz (typowy przykład fundamentalistycznego kreacjonisty) mówił, że to wszystko jest kłamstwem, Adam i Ewa żyli naprawdę, Bóg naprawdę pokarał grzeszników Potopem, a Darwin był w błędzie. Żeby taki SABOTAŻ (bo inaczej tego nie można nazwać) miał miejsce wewnątrz samej szkoły?
Nie wspomnę już o tym, że na lekcjach religii dość często walczy się ze sceptycyzmem (postawa "niedowiarka" jest piętnowana) oraz umacnia kłamliwe stereotypy oraz nietolerancję. Wiem o czym mówię - jako dziecko sam chodziłem na religię.

Najgorsze jest jednak właśnie rozgłaszanie wiary w zabobony. To wprost niepojęte, że w XXI wieku w SZKOŁACH (które powinny być miejscami wykorzeniającymi przesądy) instaluje się instytucję, która "uczy" o diabłach, demonach, czarownicach, satanistach, egzorcyzmach, opętaniach i tak dalej...

Świetna uwaga co do dźwiękowca. ;)

Oglądaliśmy to w gimnazjum. Większość dzieciaków się z tego śmiała, inne chciały podpisywać cyrograf, żeby przyjąć na siebie demony. Dla mnie film był szokujący i nieprzyjemny w odbiorze.

Ja to się zastanawiam czemu te demony tak drą mordy? Wygląda to tak jakby dziewczyna obejrzała "Egzorcystę" i zrył on jej psychikę. Szczerze mówiąc to żal mi jej, a cała sytuacja jest straszna biorąc pod uwagę, że wydarzyła się naprawdę. Dziewczyna powinna być ubezwłasnowolniona i poddana przymusowemu leczeniu. Ciekawe czy jakby ją gdzieś zamknęli, unieruchomili, odżywiali kroplówką a przede wszystkim odizolowali od księży nakręcających jej psychozę to też ta historia miała by podobny finał, i czy dziewczyna by się tak zachowywała. Szczerze mówiąc - wątpię.

No pacz Pan! A ja myślałem, że okoliczności śmierci Anneliese pozostają NIEWYJAŚNIONE. A tu koledzy wiedzą na pewno.
Jak dla mnie winą księdza może być co najwyżej nieudolność w przeprowadzeniu egzorcyzmów.

I niech Davinci się niepotrzebnie nie wznieca, jakoś wiąchy lecące w kierunku katolików mieszczą się w jego kanonach savoir vivre,u.

Po tych komentarzach widać, że żadne z was nie wie co to jest opętanie a nawet nie wierzy w to.Opętania były za czasów Jezusa i są nadal. Pierwszym z demonów był sam Gabriel anioł który nie chciał słuchać Boga. Moim zdaniem demony są to źli ludzie można ich nazwać mordercy, psychole itd. Moja babcia była świadkiem opętania gdy była u pewnego pana można go nazwać egzorcystą. Pewna pani kupiła buty i potem jak je ubrała zaczęła się dziwnie zachowywać normalnie świrowała i zaczął przez nią mówić facet. Ten egzorcysta na początku obrzędu wszystkich poświecił żeby ta postać co jest w niej nie mogła wejść w tych ludzi co tam byli. Jak ja poświecił wodą święconą zaczęła ona piszczeć i drzeć się na niego a krzyża też nie mogła pocałować.Później mężczyzna zaczął przez nią mówić i powiedziała - Myślisz Władziu, że jesteś mądry ale ja jestem mądrzejszy od ciebie. Jeśli ona nie była opętana to skąd ona wiedziała jak on ma na imię jak pierwszy raz go widziała ???
Kim jesteś ? Jestem Ludwikowski Antoni leże na leżance a duch jest w tobie. Oczywiście tej kobiecie nie mógł on pomóc więc musieli ją wysłać do Częstochowy.
Ciekawe jak wyjaśnicie mi przypadek tek kobiety ??

tiaaa... a Gabriel to anioł nieposłuszny, weź się dziecko ucz religii, a nie interesuj takimi rzeczami

Bardzo przepraszam za pomyłkę mi chodziło nie o Gabriela tylko o Gadriela (aram.: "Bóg jest moją pomocą")
W tradycjach o Henochu, jeden z upadłych aniołów. Według legendy to właśnie Gadriel zwiódł Ewę w raju, co pozwala widzieć w nim nie tyle Szatana, ile węża z ogrodu Edenu. Podobnie jak Azazel, Gadriel nauczył ludzi obchodzić się z bronią (zob. etiopska Księga Henocha 69, 6). W apokryficznej Czwartej Księdze Machabejskiej Ewa powiada, że "żaden oszukańczy wąż" nie skala jej "czystości panieńskiej'. W księdze tej Gadriel nie jest nazwany z imienia. Według innych źródeł, Gadriel jest aniołem władającym piątym niebem, odpowiedzialnym za wojny między narodami. Kiedy do piątego nieba docierają modlitwy z ziemi, Gadriel zatwierdza je i towarzyszy im do szóstego nieba (zob. Zohar Exodus 202a).

Chciałem tylko wyjaśnić kwestię imion złych duchów.
Zły duch jest kłamcą, w czasie rytuału za wszelką cenę nie chce ujawnić swojego prawdziwego miana. Egzorcysta musi je poznać, by zyskać nad nim przewagę. Ale zwykle jest tak, że podaje nazwę, którą można go przyzwać i to nie musi być jego prawdziwe imię, zwykle ta nazwa wiąże się z tym w jaki sposób doszło do opętania, bądź co sprawiło, że został potępiony. W tym wypadku mogło być jednak inaczej

Do autora tematu.
Przypadek Anneliese byl wnikliwie analizowany przez doktor Felicitas Goodman w ksiazce Egzorcyzmy Anneliese Michel.Profesor Goodman jest agnostyczka i osoba odrzucajaca w swych badaniach wplywy religijne lub zabobony.Ta ksiazka w sposob naukowy analizuje ten przypadek i autorka dochodzi do wnioskow podobnych do tych,do jakich doszli ksieza w tym filmie,lecz nie do konca.Warto przeczytac,chociazby po to,by wiecej wiedziec na ten temat.I moja rada,nie interpretuj swiata poprzez swoj swiatopoglad.Jakikolwiek swiatopoglad,czy to religijny,czy wrecz przeciwnie powoduje ze ma sie nieco "zanieczyszczony" sposob odbioru swiata.Zawsze warto dopuszczac do siebie mysl o tym,ze mozna byc w bledzie.Byc moze jestes w bledzie i ty.

wg. mnie ona była opętana, za dużo OOBE i wkońcu miała pecha że trafiła na demona ;/

Zaburzenie afektywne-dwubiegunowe...masz doświadczenie kliniczne? Znam wiele osób z tym zaburzeniem i co ciekawe w 90 procent przypadkach nawet byś nie zauważył ze z tą osobą jest coś nie tak...widzę, ze pojęcie o chorobach psychicznych tez macie słabe...nawet schizofrenicy sie tak nie zachowują.... taka dawka leków uspokajających powaliłoby słonia...

Ba, niektórzy ludzie potrafią wydawać takie odgłosy przy stawianiu kloca na tronie XD w ogóle nie wiem kto niby twierdzi, że to męski głos - słychać tylko charczącą laskę, mam wrażenie, że większość ludzi przynajmniej raz w życiu w jakiejś kłótni czy innej sytuacji życiowej albo potrafili wydać z siebie taki odgłos albo słyszeli jak ktoś mówi takim tonem; szkoda dziewczyny, ewidentnie nie wiedziała co się wokół niej dzieje i jak próbowali "zmusić demona" do wyjścia to zgadzała się z nimi i szła za tym co oni mówili, żeby dali jej spokój, w zasadzie przy takiej dawce adrenaliny to ani trochę nie dziwi mnie, że miała "nadludzką" siłę - po prostu walczyła o życie jednocześnie przeżywając urojenia. W zasadzie ona tak mało spała i jadła, że już samo to mogło wywoływać takie reakcje i halucynacje. Wyglądało to na ciężką depresję, zaburzenia dysocjacyjne a wszystko pewnie pogłębione przez te jej ataki epilepsji, zresztą chyba jak już zaczęła się tak mocno odklejać to właśnie przypadło na moment kiedy przestała brać na nią leki