Dla osób, które wierzą i interesują się tą tematyką polecam stronę https://www.youtube.com/playlist?list=PLcxOyToD1gI7L7epJRTv3EpCFmRzFeSth
na której znajdują się świadectwa osób opętanych.
Sandra, wyluzuj. Nie ma czegoś takiego. Przypadek Anneliese to choroba psychiczna połączona z fanatyzmem religijnym - bo taka była ta rodzina. Nie wszystko da się wyjaśnić tak samo jak nie każda choroba psychiczna jest znana. Choroba weszła w pakt z mózgiem młodej Niemki, który był 100% przepełniony manią na punkcie Boga, Diabła, religii itd. Efekt? To co widział księżulo. To jest tępe straszenie ludzi bez podstaw. Fanatycy tak kończą - albo zostaną spaleni na stosie przez drugiego fanatyka albo zdziwaczeją. Nagle Jezus po tych wszystkich mordach, złach jakie dzieją się na Ziemi, chce aby jakaś Niemka odpokutowała za innych? To jest na bank psychoza. Nie słuchajcie tego Glasa bo ten klecha to równy wariat co Natanek. Jedno mówi na scenie, a później wsiada w Chevroleta i leci tarmosić parafianki. Chyba, że jest takim głupcem żeby wierzyć w bzdury i jeszcze ciągnąć ludzi za sobą. To jest zbrodnia. Efekt? Spójrzcie na takich średniowiecznych ascetów co całe życie spędzili pod schodami, pozbywając się swoje majątku, wierząc, że to im da zbawienie. Jeżeli Bóg na serio istnieje to każdy taki dostanie gdzieś tam lanie za takie czyny. Bo to jest fanatyzm, coś nie normalnego. Żyjcie normalnie, nikt nie zabroni wierzyć w Boga, przestrzegać przekazań, ale kurna bez fanatyzmu - metą już jest tylko izolatka albo mogiła.
Co zależy nazwiemy bzdurą. Duchy i reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą i nie ma winy wciągania innych ludzi bo to prawda. Żadne CERN czy Cox tego nie zmienią irracjonalną postawą i arogancją. Nie jest to choroba ''psychiczna'' tylko walka z siłami zła. Leki i terapia nic tutaj po tym.
co ty pier..dolisz to nie byla choroba psychiczna i jest cos takiego widac ze masz maniakalny mozg naukowca ale to wszytko istnije duchy demony i ufoludy tez wiec ile ty masz lat czlowidczku ze takie bzdury piszesz
Spokojnie ese. Nie uczyli Cię w kościele aby nie obrażać bliźniego swego? XD Mam swoje zdanie i tyle.
Drogą Sandro! Nie oglądałem strony poleconej tutaj, ale zdaję sobie sprawę z realności dręczeń,nawiedzeń i opętań. Jest bardzo szeroka literatura w której podane mamy fakty nie dająca się wytłumaczyć żadnej nauce. Zauważ też że osoby krytykujące prawdziwość tego zjawiska przybierają kabaretowy ton. Polecam książkę ojca Bamonte Maryja i egzorcyzmy. Serdecznie pozdrawiam.