Nieudane jest połączenie "dramatu" sądowego , gdzie kompletnie nic się nie dzieje ze "strasznym filmem", który kompletnie nie jest straszny. Nie polecam, film nic nie wnosi, jest to strata czasu, tym bardziej, że cholernie długi.
W trakcie filmu czułam strach i po obejrzeniu również :) miałam tzw.schizy ;) ale film po którym ma sie takie dolegliwości to prawdziwy horror !! <3
Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć że film bardzo mi się podobał. Jednak moim zdaniem byłby jeszcze lepszy gdyby sceny egzorcyzmów i ogólnie opętania pozbawiono tej hollywodzkiej wzniosłości i patosu a dodano bardziej mroczną i mistyczną atmosferę. Chodzi mi o to aby widz czuł strach nie tylko dlatego że widzi...
a dobre filmy niską...ahh te polactwo...ten film ani nie trzyma w napięciu anie nie jest straszny zresztą jak większość badziewi i opętanych
Nie znam się na horrorach i nie jestem ich fanką, więc jak dla mnie żaden film nie jest nigdy "za mało straszny". Ten mi się podobał, bo świetny jest przede wszystkim wątek rozprawy sądowej - zdecydowanie moje klimaty. Opowieść wciąga i porusza, a mnie jako wierzącej te kilka scen z opętaniem wystarczyło, by się nieźle...
więcejmożna obejrzeć ale mnie osobiście bardziej śmieszy niż straszy... może dlatego,że taka tematyka do mnie nie przemawia.
Obrona wykazała się ogromną niefrasobliwością, delikatnie to ujmując. Czy Ojciec Moore zmusił Emily do odstawienia leków? Czy zmusił ją do porzucenia terapii medycznej? Czy zmusił ją do przeprowadzenia egzorcyzmów? Nie! Nie! Nie! Jedyne co zrobił to udzielił jej odpowiedzi, gdy przyszła się go poradzić. Jego wina...
Jakie są wasze refleksje na ten temat, choćby z lekcji religii? Co na ten temat mówi się u Was na religii? Czy jest ten film polecany na przykład na religii i dlaczego?
Czy i jak zmieniła się Wasza wiara, czy stosunek do religii przed i po obejrzeniu tego filmu?
j.w. Za dużo zbędnego pierniczenia o dupie maryni, gdyby nie to - było by zdecydowanie lepiej.
Aczkolwiek film warto obejrzeć i polecam.
ma być wyświetlany. To historia tej samej osoby Anneliese Michel, która zmarła w 1976 roku.
Myślę, że również warto obejrzeć, choć film "Egzorcyzmy Anneliese Michel" trwa 60 minut i jest produkcji polskiej.
Polecam.
P.s: Dziś natomiast był ciekawy spektakl teatru telewizji pt: "Stygmatyczka" od 20:20 w TvP1,...
Jakaś masakra. NIC tam nie było ciekawego. Po 30 min zaczęłam gadać z koleżanką z którą to oglądałam bo zasypiałam. Nie polecam. Mnie osobiście nie kręcą drzwi, które same się zamykają, gasnące światło, wykręcanie ciała itd.
Wiec nie był to jakiś super horror, ale fajnie ją wykrzywiało :)
Uśmialiśmy się z dziewczyną na scenie z kotem jak skoczył haha :)
Ogólnie fajnie się oglądało, wiec 7/10 to max co mogę dać.
Dobra gra aktorska, klimat i historia oparta na faktach. Do dziś nikt nie ma pewności czy ta młoda
Niemka (w filmie zamiast Anneliese jest Emily) zmarła z powodu opętania czy jakiejś choroby.
8/10.